Śledzik to klasyka polskiego stołu, nie może go zabraknąć na te święta. W mojej rodzinie praktycznie każdy dorosły robi na Wigilię śledzia według własnego przepisu, a w czasie kolacji każdego trzeba spróbować. Ta potrawa nieodłącznie kojarzy mi się ze spotkaniami w miłym towarzystwie – nie tylko w czasie, ale też przed i po świętach.
Bałtycki twist, czyli aromatyczny śledzik w bazylii
8
30 minut
Co kupić?
- 500 g śledzi matias
- 1 doniczka bazylii
- 1 mała czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 płaska łyżka ziaren słonecznika łuskanego
- 100 ml oleju
- 50 ml oliwy
- Sól, pieprz
Jak przygotować?
- Śledzie zalewamy zimną wodą i pozostawiamy na 2 godziny. Następnie zmieniamy wodę i ponownie odstawiamy na około 1-2 godzin, po czym odsączamy.
- Olej, oliwę, sok z cytryny, przeciśnięty przez praskę czosnek, słonecznik, szczyptę soli, pieprz i bazylię miksujemy blenderem.
- Śledzie kroimy w duże romby, przekładamy do miski i polewamy pesto.
- Czerwoną cebulę kroimy w drobną kostkę i dodajemy do śledzi. Dokładnie wszystko mieszamy.
- Zabezpieczamy miskę folią spożywczą lub przekładamy śledzie do słoika. Odstawiamy do lodówki na 48 godzin.